Testament
Ja niżej podpisany świadomy na umyśle, pragnę spisać moją ostatnia wolę.
Bogu dziękuję za dar życia, który otrzymałem od rodziców Emilii i Tomasza, za łaskę chrztu świętego, oraz za łaskę powołania kapłańskiego. Po ukończeniu szkoły podstawowej, przez dwa lata uczyłem się w Biskupiaku, który został rozwiązany. Po jego likwidacji przez 1 rok chodziłem do Liceum Ogólnokształcącego w Tomaszowie Lubelskim, gdzie uczyłem się w jednej klasie z późniejszym Biskupem Mieczysławem Cisło. Po ukończeniu szkoły średniej w 1964 roku wstąpiłem do Wyższego Seminarium Duchownego w Lublinie. Pochodzę z parafii Dzierążnia, ale ochrzczony byłem w parafii w Wożuczynie.
Duży wpływ na moje powołanie miał ks. Proboszcz Wiktor Korsa i ks. Edward Blacha, były wikariusz w parafii w Dzierążni.
W 1970 roku otrzymałem święcenia kapłańskie z rąk Ks. Biskupa Piotra Kałwy. Po święceniach kapłańskich otrzymałem nominację na wikariusza do parafii Baranów, gdzie zajmowałem się katechezą i odnawianiem kościoła, na co wyraził zgodę ks. Proboszcz Stefan Kędzierski. W parafii w Baranowie pracowałem 4 lata.
Z parafii Baranów zostałem skierowany do parafii w Annopolu gdzie proboszczem był Ks. Władysław Kieszek. W tym czasie był chory po wylewie dlatego funkcję administratora pełnił ks. Antoni Bezpalko, który po śmierci ks. Kieszko został proboszczem parafii w Annopolu.
Po 5 latach pracy w Annopolu w 1979 roku zostałem skierowany do pracy w parafii św. Franciszka w Krasnymstawie, gdzie proboszczem był ks. Prałat Piotr Kimak. Po trzech latach pracy w Krasnymstawie zostałem przez Ks. Arcybiskupa Bolesława Pylaka skierowany do Parafii św. Anny w Lubartowie, gdzie miałem tworzyć nową parafię i budować obiekty sakralne. Potrzebę utworzenia parafii widział ks. Proboszcz parafii św. Anny i dziekan Dekanatu Lubartowskiego Ks. Kanonik Andrzej Tokarzewski. Pierwsze miesiące pobytu w Lubartowie były dla mnie trudne. Szukanie działki pod obiekty sakralne przychodziły z trudem, ale w końcu właściciele trzech działek wyrazili zgodę na sprzedaż działek i po ich zakupieniu – dwie działki zostały przekazane za darmo – przystąpiłem do załatwiania pozwoleń na budowę obiektów sakralnych. Prace z poszukiwaniem działek i dokumentacją trwały długo, ale w końcu parafia jako samodzielny ośrodek duszpasterski otrzymała pozwolenie i zrobiono dokumentację na budowę kościoła, plebani i kaplicy. Te prace nadszarpnęły moim zdrowiem i w związku z tym kilkakrotnie znalazłem się w szpitalu. Budowa i problemy zdrowotne czasami odbijały się na nerwowym załatwianiu interesantów w kancelarii czy w kościele. Za moją postawę przepraszam parafian i gości, proszę o wybaczenie.
Do Lubartowa zostałem skierowany w 1982 roku i w czasie mojego pobytu miałem myśli o odejściu z parafii.
Dziękuję Ks. Arcybiskupowi Bolesławowi Pylakowi za obdarowanie mnie zaufaniem, gdy skierował mnie do pracy w Lubartowie i za wszystkie godności kapłańskie jakie od Niego otrzymałem.
Dziękuję wszystkim biskupom, których Bóg postawił na mojej drodze:
Ks. Biskupowi Piotrowi Kałwie za udzielenie święceń kapłańskich i za pierwsze nominacje.
Dziękuję Ks. Biskupowi Mieczysławowi Cisło mojemu koledze z rocznika święceń za pomoce duszpasterskie w pracy kapłańskiej, za modlitwę i odwiedziny w szpitalu, za troskę o mnie.
Dziękuję Ks. Biskupowi Ryszardowi Karpińskiemu i Biskupowi Arturowi Mizińskiemu, Ks. Biskupowi Józefowi Wróblowi za interesowanie się moim zdrowiem i posługą w parafii Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Lubartowie.
Dziękuję Ks. Arcybiskupowi Józefowi Życińskiemu za konsekrację kościoła w Lubartowie w czasie mojej posługi w parafii. Bóg zapłać Ks. Arcybiskupowi Stanisławowi Budzikowi za życzliwość i ciepłe słowa skierowane do mnie w czasie wizytacji biskupiej i w czasie jubileuszy pontyfikalnych – 15 lecia konsekracji Kościoła, 25 lecia powstania samodzielnego ośrodka duszpasterskiego i 30 powstania parafii oraz za wyrażenie zgody na pozostanie w parafii po moim odejściu na emeryturę w 2015 roku.
W gorącej i wdzięcznej modlitwie polecam Bogu Ks. Prałata Andrzeja Tokarzewskiego, który mnie sprowadził do Lubartowa, prosząc Ks. Arcybiskupa Bolesława Pylaka o nominację dla mnie, bym tworzył parafię i budował obiekty.
Dziękuję księżom wikariuszom z którymi przez 33 lata pracowałem w parafii. Było ich 33.
Dziękuję Księżom, zakonnikom i zakonnicom pochodzącym z parafii MBN Pomocy – a było 19 duchownych i 13 sióstr zakonnych.
Dziękuję księżom z którymi współpracowałem w dekanatach: Puławskim, Zaklikowskim, Krasnostawskim i Lubartowskim z którego później powstał dekanat michowski i czemiernicki.
Dziękuję moim rodzicom: Emilii i Tadeuszowi i rodzeństwu: Ryszardowi, Marii i Zofii za modlitwę i wszelką pomoc w pracy kapłańskiej.
Dziękuję parafianom za pomoc w budowie obiektów sakralnych w Lubartowie, kaplicy w Wólce Rokickiej, w utworzeniu parafii w Łucce oraz za wszelkie dobro jakie od parafian doświadczyłem.
Bóg zapłać murarzom i pracownikom, którzy przez kilka lat budowali te obiekty. Dużo parafian poświęciło wiele dni w pracy społecznej. Pan Zygmunt przy kościele przepracował około 200 dni.
Bóg zapłać wspólnotom parafialnym, które powstały w parafii i które z wielkim zaangażowaniem służyły Bogu i ludziom w parafii.
Na ręce Pani Genowefy składam serdeczne podziękowania wspólnocie Legionu Maryi za modlitwę w czasie moich pobytów w szpitalu.
Dziękuję władzom Miasta, Gminy i Powiatu, Dyrektorom Szkół i nauczycielom za wieloletnią współpracę. Gorąco dziękuję Ks. Andrzejowi Majchrzakowi i ks. Stanisławowi Rząsie za wieloletnią piękną współpracę w Lubartowie, a zwłaszcza w chwilach kiedy miałem problemy – byli zawsze ze mną.
Dziękuję rodzinie zmarłych Zofii Gołęberskiej i Ewie Marzec. Dziękuję żyjącym, a zawłaszcza Marii i Zdzisławowi Malesa i ich dzieciom za opiekę w czasie choroby. Pani Marii dziękuję za pisanie kroniki i prowadzenie strony internetowej. Dziękuję rodzinie Marii i Stanisławowi Zarzyckim za ubieranie kaplicy, a później kościoła. Dziękuję Paniom pracującym na plebani Pani.
Dziękuję Ks. Piotrowi Stańczakowi jako mojemu pierwszemu następcy za wożenie do szpitala i za opiekę na plebani. Dziękuję ks. Andrzejowi Sarnie za opiekę na plebani, wyżywienie i wytwarzanie dobrej atmosfery na plebani.
Dziękuję pracownikom: kościelnym, organistom, katechetom, ministrantom, scholi, szafarzom i lektorom. Wszystkim dziękuję za służbę Bogu i za dobro mi świadczone. Lekarzom, pielęgniarkom, farmaceutom i całej Służbie Zdrowia z Lubartowa, Lublina i Warszawy, za opiekę i pomoc w powrocie do zdrowia.
W razie mojej śmierci proszę o pochowanie mnie w grobowcu kapłańskim nad Ks. Prałatem Andrzejem Tokarzewskim, jeśli będzie to możliwe.
W czasie mojego pogrzebu proszę parafian o ofiarowanie za mnie Komunii Świętej.
Do wykonania mojego testamentu upoważniam Ks. Stanisława Rząsę.
Jeszcze raz na koniec moich słów przepraszam wszystkich za zło, za zło, które ode mnie doświadczyli. Za dobro, miłość i życzliwość serdecznie dziękuję.
Ks. Józef Huzar
22.XII. 2020 rok